Szwecja - 2013-04-29 12:52:09

http://img228.imageshack.us/img228/6061/trickingatroll.jpg


Jak to się w ogóle stało, że znalazł się na terytorium Norwegii ? Otóż Szwecja dawno już nie polował na trolle, a była to przednia rozrywka ( pomijając już kulinarne walory trollów). Problem tylko tkwił w tym, że ich nie widział. To Norge był łowczym, a on sam te trolle potem jadł. Troll stawał się dla niego widoczny dopiero kiedy był martwy. Różne legendy krążyły po krajach skandynawskich, a to, że trolle pożerają dzieci, palą wioski, ściągają rybaków z łodzi i topią w głębokich odmętach jezior. Oczywiście Norwegia nie zaprzeczał, że tak rzeczywiście mogło się dziać, ale cholera wie czy była to prawda czy tylko wymysły rządnych sensacji wieśniaków.

Mgła znów się podniosła, było strasznie wilgotno. Szwecja kluczył jakimiś słabo znanymi mu ścieżkami, po mokradłach. Musiał uważać na każdy krok, stąpać bardzo ostrożnie. Nigdy nie wiadomo czy kolejny krok nie będzie już tym ostatnim.

- Na Odyna w co ja się wpakowałem - mamrotał sobie pod nosem, raz na jakiś czas, czując ostry zapach bagiennej siarki.

Jednak wolał iść, niż czekać bogowie ile czasu na Norwegię, gdzieś pośród niebezpiecznych lasów. Nie żeby się bał, ale to nie były jego tereny, nie znał ich i w duchu prosił już by Norwegia się zjawił.

Norwegia - 2013-04-29 13:16:00

Starsi bracia są wkurzający. Zawsze są świecie przekonani o tym, że wiedzą lepiej. Po co słuchać młodszego brata, który mówi: zaczekaj na mnie nie idź nigdzie sam, bo to niebezpieczne. Askel brną, więc przez jeżyny w duchu przeklinając starszego brata. Dlaczego nie mógł po prostu stać i czekać? Aż tak głodny jest czy co? Przystaną i rozejrzał się w poszukiwaniu tropu Berwalda. Miał nadzieję, że gdzieś skręci. Ale nie. Trop prosto jak strzała prowadził na bagna, i to akurat te, w których roiło się od Wodników, Zwodników i Utopców. Jeden nieostrożny krok i stajesz się pokarmem dla demonów. Po jakiejś pół godzinie dotarł na skraj bagien. Przy wejściu na przeprawę znajdowała się kamienna stela z napisem ”NIE WCHODZIĆ NIEBEZPIECZEŃSTWO”. Askel odetchną głęboko i wszedł na mokradło w poszukiwaniu brata. Albo tego, co z niego zostało, pomyślał, gdy zielonkawa stęchła mgła go ogarnęła. Na szczęście ślady Szweda na tym mokrym mchu były lepiej widoczne, co ułatwiało mu zadanie. W końcu ujrzał zarys czyjejś postaci wynurzającej się z mgły. Zacisną palce na broni. Bogowie raczą wiedzieć, co to mogło być.

Szwecja - 2013-04-29 14:29:36

No tak, jakby nie patrzeć został pozostawiony na pastwę losu. Nie lubił czekać, cenił sobie swój czas. Niestety jego pośpiech był zwodniczy, dla niego samego. Był zmęczony i od pewnego czasu miał wrażenie, że porusza się po tej samej trasie już od kilku godzin. Bolały go nogi od tego chodzenia po lesie bez celu, czuł też, że ktoś lub coś go śledzi. Od dławiącego zapachu siarki robiło mu się niedobrze.

- Tylko spokojnie, tylko spokojnie, tu naprawdę nic nie ma - uspokajał się w myślach, choć naprawdę z każdym ziarenkiem piasku, które przesypywało się w jego klepsydrze, wzrastał w nim dziwny niepokój.

Bądź, co bądź on nie widział trolli, a one mogły tu być, mogły go nawet zabić. Wielokrotnie podczas polowań, mijali z Askelem ludzkie szkielety, lub co gorsze ponadgryzane ludzkie ciała w fazie rozkładu. Nie był to widok miły dla oka. Berwald mógł się spodziewać po tutejszych mokradłach naprawdę wszystkiego.
Oparł się o drzewo, aby chwile odpocząć, coś w krzakach zaszeleściło. To był znak dla Szwecji, że coś się zbliża. Wyjął miecz, czekał na najgorsze. Kiedy nikt się nie pojawiał, rozglądał się nadal wokół siebie. Kto wie, może to coś mogło się na niego rzucić w każdej chwili.

- Ktoś ty - odezwał się głośno, po cichu liczył, że to Norwegia.

Norwegia - 2013-04-29 14:54:37

Gdy zamglony kontur odezwał się głosem brata odetchną z ulgą. Szwecja żył i miał się dobrze. Powoli zaczął iść w jego stronę.
-To ja.- Odpowiedział unosząc dłoń w geście przyjaźni. Tak naprawdę miał ochotę go przywiązać do tego samotnego drzewa i zostawić. Ale pomyślał że Berwald już wystarczająco najadł się strachu na tym pustkowiu ponieważ ton jakim zapytał Norge kim jest był mało męski. Zrobił jeszcze kilka kroków gdy nagle chlup! Wpadł po kolana w jakieś bajoro. No pięknie, pomyślał wypełzając na mech, nie dość że musiałem latać za nim po chaszczach to jeszcze zamoczyłem nowe buty, ojciec mnie zabije. Pewnie pomstował by jeszcze gdyby nie potężny plusk całkiem niedaleko. Zerwał się z mchu i rzucił się na brata powalając go na ziemię wprost w jamę pod korzeniami drzewa. W tej samej chwili powietrze rozdarł ryk jakiejś bestii.

Szwecja - 2013-04-29 15:19:48

Na początku spadł mu przysłowiowy kamień z serca, że szmer jaki usłyszał robił jego brat. Jednak przestało być mu wesoło kiedy brat rzucił się na niego, a zaraz potem gdy usłyszeli przeraźliwy ryk. To coś zbliżało się w ich stronę, szybciej i szybciej. Zauważył tylko blednącą twarz swojego brata, nie wróżyło to nic dobrego.

- Co to u licha jest - szepnął, tak by swoim głosem nie zwabić bestii.

Otarł rękawicą perlące się na swoim czole kropelki potu. Walka z barbarzyńcami to jedno, ale walka z potworami to inna sprawa. Nie wiedział co robić, uciekać, schować się i przeczekać, czy po prostu stanąć oko w oko z przeznaczeniem. Musiał zaufać Norwegii, w końcu to jego tereny. Do domu było za daleko, oj czuł, że papa im po powrocie ( o ile przeżyją rzecz jasna) wkropi na gołe tyłki, a Dania będzie się tylko śmiał jak dureń. Głośno przełknął ślinę, czas wydłużał się niemiłosiernie, a to coś było blisko.

Norwegia - 2013-04-29 15:51:33

-Hydra- Wyszeptał leżąc na bracie i starając się nie pocić, co oczywiście szło mu średnio. Wielki oślizgły gad o trzech łbach osadzonych na wężowatej szyi przechodzącej gładko w aerodynamiczny, lecz baryłkowaty tułów podpełzło pomagając sobie swoimi dwoma łapami do ich kryjówki i zaczął węszyć. Askel zamkną oczy i przesuną rękę wzdłuż swojego ciała starając się dosięgnąć noża za paskiem. Krzywdy tym jej nie zrobi, ale przynajmniej da szanse na ucieczkę. W duchu miał nadzieję, że potwora sobie pójdzie. Tak się jednak nie działo. Bestia jak stała tak stała i chyba nie miała zamiaru nigdzie iść.

Szwecja - 2013-04-30 10:57:56

Słyszał coraz głośniejsze odgłosy łamania nie gałązek, a całych konarów drzew. Wychodziło na to, że bydle musiało być sporej wielkości. Poczuł jak trzęsą mu się dłonie. Ostrożnie zsunął z siebie brata. Podniósł się i rozejrzał, to coś było tuż przed nim. Wielkie i oślizgłe. Długo nie musiał się wahać, sięgnął po swój miecz i odciął hydrze głowę. To było głupie, nawet bardzo głupie. Bestia się wściekła.

- Askel ! Chodu ... to coś ... - nie dokończył tylko po prostu ruszył pędem jak nigdy dotąd. Nie zważał na to czy brat biegnie za nim lub obok. Zatrzymał się dopiero, a w zasadzie zatrzymała go dopiero przepaść, do której cudem nie wpadł.

Zamarł na dłuższą chwilę, omal nie zginął.

- Zaraz, a gdzie bror ? - pomyślał i zaczął rozglądać się wokół. Brata nie było, bestii też nie widział, ani nie słyszał. Zaczął mieć naprawdę złe przeczucia, bynajmniej nie chodziło o reakcje ojca na ich wyczyny, ale co jeśli Askel zginął ?

- Chol... głupi ja

Postanowił jednak zaczekać, może po prostu Norwegia biegł wolniej od niego.

Dania - 2013-04-30 11:33:09

Spomiędzy drzew dało się słychać niepasującą do wszystkiego dookoła melodię, melodię spokojną, lekko senną ale i wesołą. Brzmienie sugerowało iż wydobywa się z piszczałki lub pochodnemu jej instrumentowi. Zza iglaka wyszedł najmniej spodziewany osobnik grający na małym fleciku, na plecach wisiał mu wysoki na dwa metry topór, którego ostrze lśniło w nikłym słońcu. Przybysz wpatrywał się błękitnymi oczami prosto w ślepia jaszczury nadal grając, hydra widocznie zaciekawiła się grą, bo uniosła dwa pozostałe łby, a kolejne dwie odrastające głowy jakby narodziły się już lekko senne.

Zerknął przelotem na Askela i machnął ręką na znak by spieprzał ile sił w zgrabnych nóżkach brata. Mógł powiedzieć 'uciekaj' ale wtedy przestałby grać co byłoby błędem, gdyż wytrącona z transu hydra mogła być jeszcze bardziej rozjuszona, a tego żaden z braci wolał nie sprawdzać. Sam Soren cofał się powoli do tyłu czekając aż gadzina będzie na tyle zahipnotyzowana by sam mógł uciec.

Norwegia - 2013-04-30 11:46:18

Gnany strachem starszy brat biegał naprawdę szybko i skakał daleko. W żaden sposób nie mógł za nim nadążyć. W dodatku zaczęła go boleć noga. Chyba coś sobie w nią zrobił wpadając w tamtą dziurę. Twardo jednak biegł za Szwecją, który już znikną we mgle. Nagle potkną się o cos, co okazało się truchłem jelenia. Bestia była tuż tuż. Pozbierał się, ale upadł znowu. Naga osłabiona poprzednimi wypadkami odmawiała posłuszeństwa. Czołgając się usiłował uciec przed zbliżającą się paszczą potwora. Gdy zębiska były już bliska pisną cicho zamkną oczy i skulił się czkając na niechybny koniec swego krótkiego żywota. Paszcza zatrzymała się dosłownie w ostatnim momencie. Usłyszał znajomą melodię. To ona sprawiła, że Hydra zaprzestała ataku. Powoli odwrócił głowę. Jeszcze w życiu tak się nie cieszył na widok najstarszego brata. Dan grał i dawał mu jasno do zrozumienia by uciekał. Przemkną, więc na czworakach w stronę brata, który powoli się wycofywał. Bestia najpierw zaczęła hipnotycznie ruszać łbami. Potem ułożyła jeden łeb na ziemi, po kilku sekundach drugi i trzeci. Słychać było jak głośno chrapie przez sen. Askel uczepił się koszuli brata dając mu tym jasno do zrozumienia by pomógł mu wstać. Bał się, że jakiś głośniejszy dźwięk obudzi potwora.

Szwecja - 2013-04-30 11:57:12

Z każdą minutą niepokój wzrastał w nim do granic możliwości, ale jednocześnie Szwecja robił się też bardziej senny. Po co on w ogóle wyłaził z osady, że też dał się namówić Norwegii na to polowanie. Dotarło też do niego, że robi mu się przeraźliwie zimno. Okrył się więc szczelnie futrem z wilka i nadal cierpliwie czekał. Myśli kłębiły mu się w głowie. Może faktycznie coś się stało.

-Oj dostanie mi się od papy, dostanie - mamrotał pod nosem.

Pozostawało mu tylko mieć nadzieje, że naprawdę nic złego nie miało miejsca.

Dania - 2013-04-30 12:02:43

Pomógł Askelowi wstać, Norge był tak lekki, że spokojnie mógł wziąć go pod pachę. Niestety dłonie miał zajęte ale nie na długo, melodia powoli cichła zostawiając stworę w krainie snów. Gdy już przestał grać przyłożył palec do ust i spojrzał na Askela pokazując by zachował absolutną ciszę. Zanim jednak zaczął zwijać swoje zacne cztery litery zakradł się do jednej z uciętych głów i wziął ją przez bark. I dopiero wtedy zaczął biec pokazując bratu by sam się nie ociągał. No tak...Nor ma coś nie tak z nogą. Westchną i wziął brata na drugą rękę. Jak znajdzie Bercika to mu wciśnie jedna albo drugie.

Norwegia - 2013-04-30 12:20:11

Tak niesiony czuł się niemęsko. Miał drobny kompleks na tym punkcie z racji swego delikatnego wyglądu. Gdy wraz z Danem oddalili się na tyle by już móc rozmawiać szturchną brata i wyszeptał:
-Musimy znaleźć brata bo jeszcze coś go zje.- Noga trochę go bolała i chciał wracać do domu. Ale ta chęć walczyła z ochotą na Trollowe polowanie. Tylko z taką kontuzją to raczej nie dałby rady Trollowi i prędzej to on stałby się zwierzyną łowną.

Szwecja - 2013-04-30 13:01:30

To czekanie nie dawało mu spokoju, czuł się z tym wszystkim bardzo nie w porządku. Toteż pomimo zimna i ogólnego fizycznego zmęczenia, wstał i ruszył w stronę, z której uciekł. Szedł długo, nawet nie zauważył jak zaczęło się ściemniać. Kiedy wcześniej biegł jakoś ta odległość wydawała mu się krótsza. Co jakiś czas jego milczenie przerywane było pohukiwaniem sów i puszczyków, łamaniem gałęzi lub szumem drzew i pobliskiej rzeki. Podniósł głowę i zauważył ich ... Coś w nim zagotowało. Znów Dania go uprzedził, a on co ? A on jak ostatni kretyn zostawił młodszego brata samemu sobie. Był nie tyle zły na starszego z braci, ile sam na niebie. Znów przegrał, znów był tym gorszym. Cicho westchnął, podszedł do nich i postanowił robić dobrą minę do złej gry.

- Wracajmy lepiej do osady ... - powiedział cicho, wzruszając ramionami.

Widział też, że z Norwegią nie jest najlepiej, gdyż jedna z jego nóg zwisała bezwładnie z pleców Danii. Znając życie, to jemu najmocniej się dostanie. Co jak co, ale niestety Szwecja często brał winę na siebie, dał się tyrać, by tylko nie obrywało się braciom, tak już po prostu miał.

Dania - 2013-04-30 13:10:25

Uśmiechnął się gdy tylko zobaczył brata.
-Bror! - podszedł bliżej i skinął na słowa Berwalda - A co wyście robili w lesie z hydrą? Papa chciał coś innego na kolację czy co? - zaśmiał się w głos - ojciec ma pomysły! - raźno ruszył przed siebie w stronę wioski. Szedł przed Berwaldem, czuł się samcem alfa, dowódcą rodziny zaraz po ojcu. Nie, ze nie wierzył w braci ale jako najstarszy chciał pokazać, że umie zająć się rodziną.

W osadzie płonęły już pochodnie rozświetlając dróżki pomiędzy domami, w samych domostwach biło nikłe światło, widać wszyscy jedli albo kończyli już kolację. W największym domu, domu jarla gdzie stacjonowali bracia oraz ich ojciec widać było, ze dzieje się nie kolacja a uczta. Dźwięki jakie dochodziły z wnętrza dawały jasno do zrozumienia, że coś się działo.

Norwegia - 2013-04-30 14:04:21

W końcu udało się im znaleźć brata i wrócić do wioski. Żałował, że nie uda im się upolować żadnego Trolla. Lubił na nie polować bo takie wyczyny rekompensowały mu dość dziewczęcy wygląd. Bardzo chciał już być taki dorosły jak Dan i mieć tak głęboki głos jak Sve. Ale jak na razie miał ten swój lekko piskliwy głosik. Był najmłodszy i wszystko uchodziło mu na sucho, wiedział więc, że to któryś ze starszych braci oberwie za niego od ojca, który stał już i czekał przed drzwiami do największego domu we wsi.

Szwecja - 2013-04-30 14:20:35

Gdy tylko przeszli próg domu, wiedział co się święci. Na twarzy ich ojca rysowała się taka furia, jakiej nigdy u niego nie widział. Na jego pytanie czyj to był pomysł znów wziął winę na siebie. Wiedział, że Norwegia pewnie weźmie jego stronę, ale stanowczo uciszył go gestem ręki. Jedna z kobiet wioski zaprowadziła Askela do sąsiedniej sali. Szwecja pokornie spuścił głowę i przyjął na siebie karę. Nic nie powiedział, bo wielokrotnie widział jak Dania wykłócał się z ojcem, a potem miał przez to kłopoty. Takie to już było wychowywanie, twardą ręką. W dodatku nie dostał kolacji, a noc miał spędzić na dworze. Przywykł. Wziął tylko jakieś futro i wylazł gdzieś, gdzie nikt go nie widział. Stanowczo nie znosił ukazywania swoich słabości, a była to niestety jedna z tych chwil.

Dania - 2013-04-30 14:29:10

Gdyby nie łeb hydry to pewnie sam miałby niezły opierdol ale ojciec go lubił faworyzować i rozpieszczać jako najstarszego. No i zajął się Norge gdy en potrzebował pomocy więc pozwolono usiąść mu przy stole, obok ojca i pić razem z innymi piwo. Ale nie chciał. Nie lubił bawić się gdy jego braciom było źle. Zabrał ze stołu mięsa, kaszy i piwa po czym ukradkiem wyszedł z domu by szukać Berwalda. Był pewny, że poszedł do stajni, do swojego siwka. I faktycznie tam go znalazł.
-Bror, co tak się chowasz?

Norwegia - 2013-04-30 14:43:34

Tym razem zerwał Szwecja, chociaż to on był pomysłodawca wyprawy. Widział jak cierpi wychodząc w zimną noc. Postanowił, że jak tylko skończą mu zawijać nogę to coś mu przyniesie do jedzenia i może jeszcze jakieś dodatkowe okrycie. Gdy niewolnica skończyła opatrywać spróbował wstać. Noga trochę zabolała. Zrobił dwa kroki i stwierdził, że da rade. Spostrzegł, że ktoś przemyka pod oknem. To był Dan który w tobołku miał zapewne jedzenie. Askel wiza więc dwa grube koce i przez okno opuścił dom. Pokuśtykał w stronę stajni.

Szwecja - 2013-04-30 15:06:58

Zawsze skrywał się w stajni, gdy coś szło nie tak. Wtedy wolał przebywać z końmi, niż z ludźmi.  Czuł jak cierpną mu dłonie, ojciec dziś przeholował, zerknął na nie, były całe w czerwonych bliznach. Dopiero, gdy głaskał po chrapach swojego konia ten ból stawał się mniejszy. Dawno nie czuł takiego upokorzenia, zmęczenia i otępienia tym wszystkim. Kiedy Dania wszedł do środka, odwrócił głowę w jego stronę.

- Zawsze wiesz, gdzie mnie szukać - powiedział cicho, nadal głaszcząc zwierzę po łbie, co jakiś czas przeczesując splątaną grzywę.

Nie płakał, zawsze dusił emocje w sobie. Był jednak na skraju wyczerpania, toteż zabrał się za układanie futer na sianie.

- Lepiej wracaj do domu, Ty i Askel, ojciec jeszcze gotów i wam dać karę.

Ułożył się na sianie i okrył futrem, najchętniej by to wszystko po prostu przespał.

Dania - 2013-04-30 16:25:31

Usiadł obok niego i rozłożył prowizoryczny obrus na sianie przed nim.
-Nie ma mowy, jesteśmy braćmi i będziemy się trzymać razem choćby nie wiem co! - Uśmiechnął się szeroko tak jak robił to zawsze - cieszcie się, że temu staremu Rzymowi zawinąłem piszczałkę jak z ojcem poszedłem do niego, mogło być z nami źle. Szkoda tylko, że mnie uprzedziliście co do gada, sam chciałem go ukatrupić.

Poczochrał brata po jasnych włosach i dopiero wtedy zobaczył jego dłonie
-Ojciec miał dzisiaj wyjątkowo ciężką rękę...po co Ty w ogóle bierzesz na siebie nasze winy? I nie wiem nawet czemu ojciec Ci w to wierzy, to ja powinienem przyjmować baty, a nie Ty!

Norwegia - 2013-05-02 00:44:35

Gdy w końcu dotarł do stajni Dan już tam był. Sve oczywiście prawił te swoje gadki szmatki. Askel tylko wywrócił oczyma rzucił mu koce, siadł obok i zaczął przemywać wodą, którą przyniósł razem z pledami, dłonie brata. Ojciec rzeczywiście przesadził trochę. Norge czuł się winny całej tej sytuacji. W końcu to on namówił brata na tę wyprawę.
-Przepraszam.- Powiedział nie patrząc na Berwalda.- To moja wina.

Szwecja - 2013-05-02 14:46:18

Bolało, nawet bardzo, ilekroć czuł coś na dłoniach. Miał wrażenie, że to wszystko zły sen, a on się obudzi. Nie miał nawet siły by zjeść. Po prostu padł zmęczony, z pewną nadzieją, że jednak bracia zostawią go samego. Nie to, że nie lubił ich towarzystwa, ale chciał po prostu pobyć sam. Zerknął kątem oka na Norwegię.

- To nie twoja wina, to ja Cię tam zostawiłem samego. A tak uciekłem i nawet nie spojrzałem, czy biegniesz za mną.

Westchnął cicho, było mu przykro, cóż poniósł karę i będzie musiał się wstrzymać z trzymaniem czegokolwiek, polowaniem i jazdą konną. Nieźle go ojczulek urządził, ale ma to na własne życzenie. Miały być trolle, a wyszła hydra. Liczył tylko na to, że ojciec mimo wszystko pozwoli im jeszcze zapolować.

Dania - 2013-05-02 19:32:34

-No, chłopaki, dajcie spokój! Było minęło, żyje się dalej. Ojcu minie po kilku dniach i zapomni jak zawsze - Dan poklepał Berwalda po udzie i legnął obok niego - chodź Askel, idźmy już spać. Jestem pewny, że z rana ojciec będzie kazał nam iść na pole za karę.

Spojrzał na obu braci i uśmiechnął się chcąc dodać im otuchy i pokazują, że będzie dobrze. Zawsze chciał ich jakoś pocieszyć, nawet jeśli miał z siebie zrobić idiotę.

-Będzie dobrze, mówię wam, tylko trzeba czasu

Norwegia - 2013-05-02 21:30:49

W duchu przyznał bratu rację. Ojciec tak się dziś zapije, że do jutra zapomni. Nie spodziewał się że ten napis na kamieniu oznaczał że w bagnie żyje coś takiego. Pomyślał że ojciec pewnie jutro pójdzie to ubić. Chciałby iść z nim, no ale był kontuzjowany. Westchną i zarzucił na Sve koc. Drugi wręczył Danowi a w trzeci sam się obwiną gotowy do spania. Noce były zimne.

Szwecja - 2013-05-02 22:44:11

W sumie został podniesiony na duchu przez Danię i Norwegię, ale czuł, że ojcu tak łatwo nie przejdzie. Zwłaszcza, że brano go za najrozważniejszego z całej trójki.  Jedzenie okrył lnianą ściereczką, nie był głodny. Nie przeszkadzało mu spanie w stajni, jednak czuł jak robi mu się zimno, okropnie zimno. W końcu lato miało się ku końcowi. Osada zaczęła się wyciszać, większość pochodni została pogaszona, zostały tylko te przy strażnicach. Zapadła cisza, jedyne odgłosy jakie dochodziły do jego uszu to szum drzew i co jakiś czas rżenie koni. Zatrząsł się.

-Na Thora, ale zimno - pomyślał i szczelniej okrył się futrem, to jednak nic nie dawało. Skulił się i zaczął z zimna szczękać zębami. Przypomniały mu się czasy jak był młodszy i wielokrotnie marzł na dworze. Koniec końców złapał bardzo słaby sen. Brakowało mu ciepłego schronienia.

Norwegia - 2013-05-02 22:57:08

Było mu zimno więc przysuną się do brata, wręcz w niego wtulił. Po chwili okrywał go swoim kocem a sam leżał przytulony pod jego kocem. Teraz było troszkę cieplej. Noga przestawała boleć a Berwald tak fajnie grzał. Ciepło, bezpiecznie, nie dokończa syto ale i tak zasną w ramionach brata.

Dania - 2013-05-03 02:06:44

Nie spał, nie zmrużył oka, pilnował ich w razie przybycia ojca. Zrugałby Askela za to jak się zachowuje w czasie gdy jego kostka piszczy z bólu. Na wszelki wypadek wziął mały nożyk. Wiedział, że kordzik gówno zrobi ojcu i jego toporowi ale cóż, może chociaż rozśmieszy starego i im wybaczy.

Wtulony weń Norge cichutko sapał w czasie gdy u Berwalda powoli dało się słychać mężne pochrapywanie. Ale nie takie typu: CHRRRARRRAHNCSAFARGDHHSHRRRRR tylko rytmiczne mruczenie jakby to ująć lepiej. Przez owe mruczenie o mało nie usnął ale dzielnie trzymał do świtu, aż do pierwszych śpiewów skowronków.

Szwecja - 2013-05-03 12:43:07

Poranek nie był dla niego miłym doświadczeniem, obudził się z okropnym bólem pleców. Spał całą noc na wznak, tak by nie obudzić brata. Po za tym dłonie piekły go niemiłosiernie, trzeba je będzie nasmarować pszczelim woskiem, tak myślał. Zsunął lekko Norge i okrył go kocem, po czym odgarnął mu włosy z twarzy. Niech śpi jeszcze, w końcu cierpiał. Berwald podniósł się z miejsca, nie zauważył, że Dania nie śpi. Wyszedł na chwilę ze stajni by nabrać wody do mycia. Cudem też udało mu się przetoczyć balię pod drzwi. Cała wioska jeszcze spała, więc mógł w spokoju zażyć kąpieli. Mimo że świtało to już zdążyło być ciepło, toteż nie grzał wody nad ogniem.

- Uhhh jakie to ciężkie - wymamrotał sam do siebie, po czym naszykował jeszcze kawałki lnu, którymi po kąpieli miał się wytrzeć i zaczął się rozbierać.

Szwecja swoje ubrania złożył w kosteczkę, a buty odstawił na bok. Wszedł do wypełnionej wodą balii, nabrał wody cebrzykiem i zaczął polewać się wodą, mrucząc przy tym rozkosznie. Co jak co, ale Berwald lubił dbać o siebie. Chwilę posiedział w balii, by umyć włosy i ochłodzić piekące rany na dłoniach. Cały mokry wylazł z balii dopiero po dłuższym czasie i zaczął się powoli wycierać.

Dania - 2013-05-03 14:49:15

Przez otwarte drzwi doskonale było widać kapiącego się Szweda, a podparty o własną rękę Dan nie omieszkał się na niego patrzeć.  Spojrzał jeszcze na małego Askela i wstał by przywitać tego starszego, który właśnie wyszedł z bali.

-Jak kobieta, co drugi dzień się kąpiesz miast co środę. Martwię się o Ciebie - zaśmiał się i przysiadł na pieńku gdzie zazwyczaj rąbali drewno - powoli mnie przewyższasz bror, robię się zazdrosny - ugryzł jabłko z jeszcze szerszym uśmiechem, a sok aż mu poleciał po brodzie

Norwegia - 2013-05-03 15:14:31

Obudził się. W rozczochranych włosach sterczały słomki. Usiadł się i przeciągną. Zaważył, że braci nie ma. Rozejrzał się zaspany. Po chwili namierzył obu coś rozkminiających przy balii. Pomyślał, że warto by się umyć. Na czworakach podpełzł do siedzącego w balii Berwalda i rozebrał się. Po czym dość niezgrabnie, uważając by nie zamoczyć nogi, z pluskiem wtoczył się do środka. Woda była ciepła bo zagrzana przez brata.

Szwecja - 2013-05-03 15:41:18

Poczuł się naprawdę oszołomiony dziwnymi pytaniami Danii i tym co przed chwilą zrobił Norwegia. Zawstydzony, okryty jedynie skrawkiem lnu wbiegł do stajni. No tak Dania znów dawał mu przytyki co, do jego dbania o siebie. Poczuł się upokorzony, naprawdę zmieszany z błotem. Nie czuł nie męsko, ale miał trochę żalu do samego siebie. Rumieniec nie złaził z jego twarzy, widział młodszego brata nago i poczuł w tym momencie dziwny przypływ energii, mocniejsze bicie serca i lekki zawrót głowy. Ubrał się i rozczesał włosy palcami.

- Nie musisz się martwić, wole nie sztynić gnojem jak ty Danio - zawołał i wyszedł ze stajni gotowy i ubrany.

Więc Dania był zazdrosny, o niego, o niego samego. No, no, no. To mogłoby być ciekawe.

Norwegia - 2013-05-03 16:12:03

Bracia kłócili się jak zawsze i jak zawsze miał to gdzieś. Nie rozumiał czemu między nimi jest jakieś takie dziwne napięcie. Olał ich i zaczął wyczesywać palcami słomę z fryzury. Nie zaprzestał czynności pielęgnacyjno kąpielowych nawet gdy Berwald wrócił do stajni by się ubrać i odgryzł się Danowi. Baby by se znaleźli to by im przeszło, pomyślał rozmasowując owinięta kostkę. Już prawie nie bolało.
-Dajcie se po razie i będzie spokój.- Powiedział patrząc na Dana spode łba. W między czasie Sve wrócił.- Obaj jesteście niemożliwi.

Dania - 2013-05-03 16:15:03

-I tak zgarniam więcej dziewek niż ty braciszku - zerknął na zanurzonego po nos Askela i zaczął szorować mu głowę - powinieneś braciszku obciąć nieco włosy, nie wyglądałbyś tak dziewczęco i nie przeszkadzały by Ci tak bardzo - spłukał go i zwrócił się do Berwalda - przynieś mu jakieś tuniki i ścierki, bo ojciec da po łbach, że go przeziębiliśmy!

Spojrzał na Askela
-Chyba Cię za bardzo rozpieszczamy, Tobie jeszcze nigdy ojciec nie dał po dupie

Szwecja - 2013-05-03 16:26:58

Zdecydowanie miał dość tej całej chorej sytuacji. Najchętniej wskoczyłby po prostu na swojego konia i pogalopował gdzieś na skraje osady, gdzie ojciec zabraniał mu się zapuszczać, mimo że był on całkiem niezłym jeźdźcem. Westchnął tylko cicho i minął ich słowa, poszedł na ubocze osady, do magazynu i wziął z niego świeże ubrania. Po jakimś czasie wrócił i rzucił ciuchy na ziemię.
Wszedł do stajni i wyprowadził swojego konia na zewnątrz,  przewiązał uzdę wokół żerdzi tak by koń mógł w spokoju skubać trawę. Ze złością patrzył na Danię.

- Może pójdę po coś do jedzenia - wymamrotał w końcu i poklepał konia po szyi.

Norwegia - 2013-05-03 16:31:58

No cóż. Był najmłodszy to mu wolno było. Na uwagę o swym niemęskim wyglądzie zacietrzewił się i zaczerwieniony spuścił głowę. No nie lubił takich uwag. Był facetem i nie życzył sobie takich tekstów o jego wyglądzie. Był może i drobny i jak to ojciec mówił taki ładniutki, ale na pewno wkrótce zmężnieje i będzie wyglądał tak jak Sve czy Dan. Uformował naczynie z dłoni i z całej siły chlapną wodą w Dana. A niech ma.

Dania - 2013-05-03 16:43:56

Jedyne co wydostało się z jego ust to: BLUARGHHAARGH
-No za co to?! - zamraszczył brwi i zaczał go ochlapywać, taka wojna na wodę. Co z tego, zę był najstarszy skoro wciąż był dzieckiem?

Zmierzył Berwalda okiem ale nic nie powiedział, tylko odwrócił głowę. Denerwowało go ta jego cisza i spokój. Po prostu wkurzało do granic możliwości. Ale to był jego kochany braciszek i nic na to nie mógł poradzić.

Szwecja - 2013-05-03 19:17:16

Trochę jeszcze obserwował braci, po czym ruszył w stronę centrum wioski po jedzenie, które już na nich czekało. Był zamyślony, głowę miał spuszczoną w dół, wpadł na ojca. Oczywiście pokornie skłonił się, ale ojciec kazał mu wstać. Był zdumiony jego postawą.  Nieśmiało podniósł wzrok, ledwo co tłumił łzy. Bał się, że ojciec znów go zruga. Tak się jednak nie stało. Zamiast tego poczuł jak ojciec, pierwszy raz od bardzo długiego czasu przytula go i przeprasza. Szwecja uśmiechnął się lekko i potem obaj z ojcem ruszyli po jedzenie.

Ze śniadaniem zatem przyszedł do braci po dłuższej, niż to przewidywał chwili. Było mu ciężko to wszystko ogarnąć z dłońmi owiniętymi czystymi gałgankami i pszczelim woskiem, ale udało się. Największy pień, który został po ścięciu dużego dębu posłużył im za stół, małe pniaki wokół za krzesła. Po chwili jednak wszystko było gotowe.
Wszystko co przygotował było jeszcze gorące i pachniało wyśmienicie. Duży okrągły i świeżo wypieczony chleb na zakwasie zajął jakby centralne miejsce pnia. Pieczone ryby położył obok.

- Możecie się pośpieszyć ? Nie wiem jak wy, ale ja jestem głodny - usiadł na swoim pniu i czekał na nich.

Norwegia - 2013-05-03 20:19:23

Na głos Sve uspokoił się i chciał wyjść z kąpieli. Ale z jego kontuzją drewniana balia okazała się przeszkodą nie do przebycia. Próbował i próbował. W końcu poddał się.
-Bror.- Zwrócił się do mokrego już Dana.- Możesz mi pomóc?
W normalnych okolicznościach by tego nie zrobił. Starał się uchodzić za samodzielnego. Wystarczy że go od bab wyzywają.

Dania - 2013-05-03 20:37:28

Wziął szerokie giezło i naszykował je dla Norge, którego wziął z bali.
-Ciężki się robisz, mięśni nabierasz, nareszcie! - zaśmiał się i owinął materiałem brata i zaciągnął do stołu.
Berwald już tupał niespokojny a Danowi jakoś na bitkę się nie zbierało, chciał dzisiaj poleniuchować i oprawić łeb hydry jako swoje trofeum.

Usiadł naprzeciw jego, a Norge usadził obok siebie po czym uśmiechnął się do wszystkich.
-Jedzmy bo zimna świnia to niedobra świnia - wstał i sięgnął po wielki kawał mięcha - Berwald niech pokroi chleb, należy mu się~

Szwecja - 2013-05-03 21:58:05

Pokiwał lekko głową i wyjął kozik ze skórzanej pochwy, po czym zaczął kroić bochen chleba na grube pajdy i rozkładać na pniu, który robił za stół. Sięgnął jeszcze po niedźwiedzie futro i okrył nim Norwegię. Nie chciał by zmarzł, niby było ciepło, ale w lesie zawsze odczuwało się lekki wiatr od strony rzeki. Sięgnął po rybę i powoli oddzielił ją od ości. Zrobił tak z kolejną i kolejną, widział, że bracia nie lubią się z tym babrać. Zerknął następnie do dużej beczułki.

- Fuj, jak można to pić ... - natychmiast odsunął od siebie beczułkę z jakąś gęstą cieczą, nie wiedział co to, ale sam zapach go odstręczał.

Nie znosił herbaty z sosnowych igieł, była ostra w smaku i zapachu, jak miał już czymś popijać jedzenie preferował zwykłą źródlaną wodę, albo piwo.
Uśmiechnął się lekko i zabrał za jedzenie.

- Tego no, smacznego.

Dania - 2013-05-04 00:07:59

On już dawno jadł, jego talerz rósł o nowe resztki. Ryby tylko wkładał do ust i pociągał za wystający ogon tak, że został tylko szkielet ości. CHel też żwawo nikł w oczach a piwo było już na wyczerpaniu.
-Nhor, szehmu ne hesz? - zapytał z kawałem mięcha w ustach - Bhedziesz ghodny pothem

Jadał na śniadanie dużo, nawet bardzo dużo, na obiad jeszcze więcej ale kolacji już niekoniecznie. Za to jeśli szykowała się uczta nie jadł obiadu. Potem opychał się tak jak rosły chłop.

Szwecja - 2013-05-04 00:38:43

W przeciwieństwie do Danii jadł niewiele, ojciec wielokrotnie martwił się o niego z tego powodu. Szwecja po prostu był wybredny to raz, a dwa energię kumulował poprzez sen, więc jedzenia nie potrzebował aż tak wiele. Sięgnął po kromkę chleba i zaczął jeść powoli. Kątem oka zerkał po braciach.

- No co jest ... przecież wiecie, że mało jem - odpowiedział w końcu na ich pytające spojrzenia.

Sięgnął po swój kufel i napełnił go zsiadłym mlekiem, które uwielbiał, zwłaszcza do obiadu. Kiedyś, gdy był młodszy służące wręcz nie mogły go odpędzić kiedy kradł im mleko.

- Po śniadaniu mam iść coś zapolować, papa kazał. Jest dziś razem ze starszymi zajęty handlem z Bałtami. - odezwał się znów i tym razem oparł rękę na łokciu. Nic więcej chyba nie przełknie.

Norwegia - 2013-05-04 09:51:53

To było zsiadłe mleko? Od razu upolował dzbanek i go sobie przywłaszczył. Ze Sve mieli bardzo podobne gusta kulinarne. Wziął pajdę chleba ułożył na niej kozi ser i zaczął wcinać popijając mleko z dzbanka. Miało taki cudowny smak. Nie potrafił sobie wyobrazić słów na określenie tego smaku.
-Chce iść.- Powiedział gdy usłyszał o polowaniu. Był bardzo upartym chłopcem. Jak coś ku zabraniano to on i tak to robił. A kompletny brak konsekwencji ośmielał go jeszcze bardziej. Więc faktem było, iż dzieciak pójdzie za nimi choćby na czworakach. Uwielbiał polowania. Bieganie za psami, szybką jazdę na koniu, której ojciec w normalnych warunkach mu zabraniał, a potem te uczty gdzie zawsze kradł piwo, którego też mu zabraniano.

Dania - 2013-05-04 13:28:04

Dan tylko się uśmiechnął i napił piwa.
-Nigdzie nie pójdziesz - rzekł z uśmiechem na ustach, po chwili je otworzył i wepchnął w nie kolejne porcje mięcha i zalał wszystko piwem.
W końcu spojrzał na młodego dziwnym wzrokiem.
-No co?

Kategorycznie mu zabronił i Nor musiał to uszanować jako wolę najstarszego brata. Co prawda Soren zastanawiał się czemu ojciec jemu nie zezwolił na polowanie ale cóż, taka jego wola, on wczoraj co swoje ubił i niby mógłby sobie zrobić wolne ale i tak czuł zazdrość wobec Berwalda. Ale nie taką zazdrość, co to kończyła się bijatyką, tylko taka, że pomaudzi, pośmieje się chłopak i zapomni.

Szwecja - 2013-05-04 16:04:35

Przysłowiowy kamień spadł mu z serca, bo i on myślał, że pomysł z zabieraniem Norwegii na polowanie to kiepski pomysł. Po prostu brat był jeszcze w kiepskim stanie.

- Mhmm Askel, powinieneś odpocząć, a ja ... ja szybko się z tym uwinę, będę raz dwa - powiedział spokojnie i zwinął swoje nakrycie, odstawiając je na bok, tak by sługa mógł je potem zabrać. Otrzepał swoją tunikę z okruszków i wstał z miejsca.

- Mam nadzieje, że uda mi się upolować coś większego od zajęcy, mam już dość tego mięsa.

Przeczesał nerwowo włosy i wyszedł do stajni po uzdę i lnianą derkę, jazda na oklep nie była w tym przypadku wskazana.

www.narutolovenet.pun.pl www.narutograonline.pun.pl www.16pdharbor.pun.pl www.bjjszczecin.pun.pl www.way-ninja.pun.pl